Coraz mniej czasu...

Muszę przyznać że brakuje mi pisania i dzielenia się z przygotowań do powitania Naszego Synka. Niestety wszystko już mamy - a tego co nam brakuje ma przesłać Moja siostra - chodzi o nianie elektryczną :D
Teraz całą uwaga skupiona jest na remoncie który mam wrażenie nigdy się nie skończy ;/ a na pewno jeszcze z 1,5 miesiąca będzie trwać.
Jedyne co załatwiliśmy w tym tygodniu to to że razem z Narzeczonym pojechaliśmy do Urzędu Stanu Cywilnego uznać jego ojcostwo żeby po urodzeniu Syn miał wpisane jego nazwisko.

Do porodu zostało mi już niewiele czasu - kończę właśnie 36 tc - i chociaż pogoda przepiękna nic mi się nie chce ;/ całe dnie leże w łóżku i śpię a odżywam dopiero wieczorami. Coraz częściej mimio zażywania magnezu mam skurcze macicy, które są dość nieprzyjemne - chociaż nie bolą- zobaczymy co mi poradzi na ten temat Moja Pani Ginekolog do której idę w poniedziałek.