Moja malutka urodziła się ze znamionami. Jedno ma w okolicy krzyżowej, a drugie na karku. Bałam się tego, ale każdy lekarz, z którym rozmawiałam o tym i widział te znamiona powiedział, że one zejdą. Będzie to trwało kilka lat, ale zejdą.
Na początku były mocno bordowe, a teraz już zjaśniały bardzo i jaśnieją. Ale wiadomo, cały czas trzeba obserwować, czy nie dzieje sie z nimi coś niepokojącego.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]