Może odezwą się potem mamy blizniaków, ale postaram się coś podpowiedziec.
Dzieci przechodzą skoki rozwojowe. W trakcie tych skoków stają się inne, płaczliwe, pobudzone, marudne. Nie wiem, czy to już ten czas - ale pierwsze pół roku jest przez te skoki trudne. Bywa, bo nie wszystkie dzieci mają takie same objawy.
Kolki - mogą się zaczynać. Kolki ustępują zwykle w czwartym miesiącu, a zaczynają się w 2-3 tygodniu. Mogą się zacząć, nie muszą. Dziecko, ktore boli brzuszek, albo ma za dużo gazów, nie musi mieć kolki. Czasem wystarczy "rowerek" - delikatne przywodzenie nozek do brzuszka, zeby pomoc. Kladzenie na brzuszku na twardym podlozu.
Mojemu synkowi na trudne początki pomagalo lezenie na mnie - bez ubrania. To w przypadku blizniakow jest trudna sprawa, ale moze jakos sie da to zrobic? Taki kontakt bezposredni jest bardzo dla dziecka wazny, znowu czuje mame calym soba.
Pozostaje kwestia stwierdzenia pediatry. Fajnie, ze uwaza, ze dzieci są zdrowe. Super. Ale jesli Ciebie cos niepokoi, zapytaj jeszcze innego lekarza. Moze znajdzie sie ktos o specjalizacji neonatologa, ja bym raczej komus takiemu pokazala blizniaki. Specjaliscie od noworodkow. Na neurologa jest za wczesnie, to dopiero w drugim miesiacu, tak ok 6 tygodnia zycia ma sens. Chyba zeby pediatra kazal, ale on nie widzi problemu.
Powodzenia z dziecmi - na pewno latwo mamie blizniakow nie jest