Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Przedszkolne zajęcia adaptacyjne

Oswajanie dziecka z nowym miejscem

Żeby zmniejszyć strach dziecka przed przedszkolem, warto wziąć udział wraz z dzieckiem w zajęciach adaptacyjnych.

Dziecko, bawiąc się w nowym otoczeniu, oswaja się z nim.

Fot. iStockphoto

Dziecko, bawiąc się w nowym otoczeniu, oswaja się z nim.

– Dzieci w tym wieku najbardziej boją się porzucenia, boją się, że mama nie wróci, dlatego aranżujemy sytuacje, że mama musi wyjść np. po gazetę albo do toalety i zaraz wróci. Zajęcia adaptacyjne mają pomóc zrozumieć maluchom, że mama na pewno wróci i że przedszkole jest bezpiecznym miejscem, by na nią czekać – wyjaśnia Monika Makarewicz, pedagog i nauczycielka z prywatnego przedszkola „Berek” w Centrum Rozwoju Dziecka we Wrocławiu.

 

Wiadomo, co będzie się działo

Dzieci (wraz z rodzicami) spotykają się w sali, do której od września będą przychodzić codziennie. Na wejściu nauczycielki przyklejają im do bluzek naklejkę z wypisanym imieniem, co dzieciom się na ogół podoba. Maluchy mają czas, żeby oglądnąć salę, pobawić się zabawkami, uczestniczyć w prostych ruchowych zabawach (rzucanie balonami, przechodzenie przez siatkowy „tunel”, taniec w kółku czy robienie „ciuchci” itp.). W końcu sadzane są przy stolikach, przy których będą w przedszkolu jeść, rysować, lepić z plasteliny, malować. Na zajęciach adaptacyjnych dzieci w ramach poznawania zajęć dostają np. prostą kolorowankę do pomalowania kredkami czy pojemniki z ciastoliną. Potem idą myć ręce, pani pokazuje im, gdzie jest i jak wygląda toaleta. We wszystkich zajęciach i zabawach towarzyszą dzieciom rodzice.
- Za każdym razem powtarzamy pewne elementy zajęć, po to, żeby dzieci poznały przedszkolną rutynę, wiedziały, że nic je nie zaskoczy i tym samym poczuły się bezpieczne – tłumaczy Monika Makarewicz.

 

Przedszkole na próbę

W przedszkolach prywatnych za dwugodzinne zajęcia płaci się ok. 50 zł. W okresie od maja do września można przyprowadzać dziecko nawet kilka razy w tygodniu na dwie godziny. W zajęciach mogą uczestniczyć również te dzieci, których rodzice nie planują posyłać jeszcze do przedszkola. „Klub malucha”, „Akademia malucha” może być sposobem zapewnienia dziecku rozrywki.
- Zajęcia adaptacyjne szczególnie są potrzebne dzieciom, którym wszystkie nowe rzeczy przychodzą z trudem. Takie dzieci potrzebują więcej czasu, żeby oswoić się z otoczeniem, nauczycielkami, obecnością innych dzieci, hałasem – uważa Monika Makarewicz.
W przedszkolach publicznych zajęcia adaptacyjne z reguły sprowadzają się do trzech spotkań: dwóch w czerwcu i jednego w sierpniu. Ale we wrześniu można dziecko zostawiać w przedszkolu jedynie na pół dnia i za połowę opłaty, po to by stopniowo przyzwyczajało się do rozłąki z najbliższymi.

 

Strona: 1 2
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

  • Martiniia | 24-07-2009 11:38:28

    Tak, zgadzam się, ale nie zawsze jest to konieczne. Moja córeczka czuje się wśród dzieci jak ryba w wodzie.:play_with_child: Jej pierwsze dni w przedszkolu nie były jakimś dramatem tylko super zabawą. Wręcz kazała mi iść do domu, bo bała się, że będę chciała ją zaraz zabrać
  • kasztanka2 | 05-11-2014 10:45:39

    Zajęcia adaptacyjne są super i bardzo szczerze je polecam wszystkim debiutującym w tej roli. U nas trwały 2 dni, pierwszego dnia krócej, drugiego dłużej. Na obydwu byłam z synkiem, ale nie potrzebował mnie za bardzo. Byłam z niego taka dumna, gdy pięknie się bawił, a inne dzieci latały za swoimi mamami i nie chciały się od nich odkleić. Pamiętam, że był bardzo zagubiony i kompletnie nie wiedzia...
  • lenkaa82 | 19-11-2014 22:46:35

    Zajęcia adaptacyjne to super sprawa ... i to nie tylko dla dzieci ale i rodziców. Mówię to z własnego doswiadczenia nauczycielki przedszkola.
  • Doris85 | 06-04-2015 10:35:24

    Dobrze jesli dziecko moze skorzystac z takich zajec. Bardzo mu to pozniej pomaga zaadoptowac sie do nowych warunkow przedszkolnych.

Poczytaj również

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj