Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Alimenty na dziecko. Jak i kiedy wnioskować?

Wysokość alimentów zależy od możliwości rodzica i potrzeb dziecka

Alimenty to nic innego jak zapewnienie środków utrzymania i wychowania - najczęściej to zobowiązanie rodziców wobec dzieci (istnieje też np. obowiązek alimentacyjny małżonków wobec siebie, rodziców czy też rodzeństwa, ale to oddzielny temat). Zobowiązanie rodziców wobec dzieci powstaje w momencie przyjścia dziecka na świat i trwa do czasu uzyskania przez nie pełnoletności lub zakończenia nauki.

Obniżenie alimentów jest możliwe, kiedy płacący poważnie zachorował, przeszedł na rentę i ledwo mu starcza do pierwszego.

Fot, iStockphoto

Obniżenie alimentów jest możliwe, kiedy płacący poważnie zachorował, przeszedł na rentę i ledwo mu starcza do pierwszego.


Jaka jest wysokość alimentów?

 

Na jakiej podstawie sąd ustala wysokość alimentów? W każdym przypadku robi to indywidualnie, gdyż - jak wspomnieliśmy - wysokość zobowiązania zależy od potrzeb dziecka oraz możliwości zarobkowych pozwanego rodzica. Co ważne, owe "możliwości zarobkowe" nie są tożsame z jego aktualnymi dochodami. Ich niski poziom bądź całkowity brak (np. rejestracja wśród bezrobotnych i pracowanie na czarno, co jest częstym wybiegiem mającym uchronić przed płaceniem na dziecko) nie zwalniają od obowiązku alimentacyjnego.

Biorąc pod uwagę wiek, wykształcenie, stan zdrowia pozwanego oraz doświadczenie zawodowe sąd tworzy coś w rodzaju profilu pracownika: określa atrakcyjność pozwanego na rynku pracy i dochody, jakie mógłby uzyskiwać. Czasem może być to bolesne - gdy ojciec ma w CV pracę na wysokich stanowiskach, a np. kryzys zmusił go do objęcia mniej zyskownej posady, wymierzając alimenty sąd może się kierować wcześniejszymi osiągnięciami (i zarobkami).

Można pomóc sądowi udowodnić, jakie są możliwości zarobkowe osoby, która ma płacić alimenty, wykazując na jakim żyje poziomie. Jeśli np. wyjeżdża na ekskluzywne wakacje, stołuje się w drogich restauracjach (a mamy na to świadków) z pewnością będzie to istotne dla sądu.

Zasądzone alimenty nie mogą być wyższe niż średni miesięczny koszt utrzymania dziecka. W Warszawie ten koszt szacuje się najczęściej na 1500-2000 zł, choć może urosnąć do kilku tysięcy, gdy dziecko chodzi do drogiej prywatnej szkoły. Najczęściej sądy przyznają alimenty mniej więcej równe połowie kosztów utrzymania dziecka. Oczywiście gdy rodzic opiekujący się dzieckiem nie pracuje, zasądzone alimenty mogą - choć nie muszą - pokrywać całość wydatków związanych z jego utrzymaniem.

Argumentem za zmniejszeniem wysokości świadczeń jest udowodnienie częstych kontaktów z dzieckiem (w ich trakcie dziecko jest niejako na utrzymaniu danego rodzica). Jednak zobowiązywanie się do spędzania większej ilości czasu z dzieckiem w zamian za zmniejszenie wkładu finansowego sąd uzna za niepoważne.

Najczęściej sądy przyznają alimenty w przedziale od kilkuset do kilku tysięcy złotych. - W mojej praktyce to w większości przypadków kwota 1000-2000 zł. 600-700 zł to alimenty niskie - stwierdza mec. Jachacy. W jej praktyce najwyższa zasądzona kwota to 15 tys. zł na utrzymanie nastolatka, którego ojciec był notowany w rankingach najbogatszych Polaków.

Mimo tego, że w obliczu prawa każde dziecko jest równe, w praktyce sądy zasądzają wyższe alimenty dzieciom długoletnich małżonków, niż urodzonym w kilkumiesięcznych konkubinatach czy będących owocem krótkotrwałego romansu. - W tym ostatnim przypadku pozwani często argumentują, że pieniądze z alimentów de facto pójdą na utrzymanie matki dziecka - opowiada Jachacy.

Pojawiają się już sprawy, w których ojcowie, pod których opieką pozostaje dziecko, domagają się alimentów od matki. Są one niższe niż w odwrotnym przypadku, gdyż matki mają zazwyczaj dużo częstsze kontakty z dziećmi.

 

Strona: 1 2 3
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

  • mikaa997 | 24-02-2015 17:34:08

    Szkoda tylko, że w Polsce gdzie jest tak powszechne zatrudnienie na czarno albo na najniższą krajową ( resztą sumy dostaje się "pod stołem") alimenty mogą bardzo niskie. Taką sytuację ma właśnie koleżanka. Jej były facet pracuje na czarno, ma super samochód a alimentów płacić teoretycznie nie może bo przecież nie ma środków do życia.

Poczytaj również

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj