Kuchnia matki karmiącej i małego dziecka

Większość dzieci moich znajomych jest na coś uczulona. Gdy urodziłam synka, bałam się że i jego dotknie alergia. Nie wiem, czy pomogła mu stosowana dieta, czy dobre geny. Wiem, że zrobiłam wszystko, by uchronić moje dziecko przed alergią.

czytaj więcej

Zgadza sie w 100% tach. Ja rowniez bylam na ostrej diecie i przez 7m-cy,jak karmilam synka nie mial ani jednej kolki...o alergii nie wspomne.Poza tym super jadl i spal zawsze spokojnie polecam kazdej mamie.Dodalabym tylko ze kurczaczek gotowany tez mile widziany i gotowane warzywa oraz chlebek z maslem i indyczkiem.
Poza tym sa plusy takiej diety-szybko wraca sie do swoich rozmiarow


Catherine

Moje dziecko miało alergię na wszystko, próbowałam różnych modyfikacji żywieniowych ale niestety, lekarz zalecił mi inwestycję w urządzenie do gotowania na parze, dzięki czemu nie traci się cennych witamin i minerałów. No więc zakupiliśmy z mężem wolnowar Crock-Pot i teraz robimy w nim wszystko, zauważyliśmy znaczącą poprawę samopoczucia i wyglądu a alergia małego ustała dlatego zmiana na duży plus.

A ja do końca nie jestem przekonana. Ja jak się urodziłam to nie miałam żadnej alergii pokarmowej. Z czasem jadłam wszystko bez żadnych problemów a mama póki mnie karmiła jadła produkty lekko strawne (nic pozatym). Byłam jedynie uczulona na jad komarów i okropnie puchłam po ukąszeniu. Kiedy miałam 15 lat powoli wyrastałam z alergii "na komary" ale pojawiły się dziwne wysypki. Okazało się że mam okropną alergię pokamową na: nabiał, ogórki i kapustę kiszoną, czekoladę (kakao), truskawki, KONSERWANTY, orzechy, jaja, ... i w sumie nie pamietam co jeszcze. Wymieniłam wszystko to co do dziś najbardziej na mnie działa a mam już 26 lat.

Nie znam się, może jest to jakaś różnica: niemowlę a dorosła osoba. Sama jestem w ciąży i wybieram się do alergologa i mam nadzieję, że lekarz zabiezpieczy moje maleństwo przed tymi wszystkimi "rewelacjami alergicznymi."

Oczywiście jak trzeba będzie przejdę na dietę ale jak domniemam na własnym przykładzie to nie daje żadnej gwarancji ... niestety ;/


[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

osobiscie uwazam ze nie mozna ograniczyc doslownie wszystkiego. ja karmiac synka przez pierwszy miesiac jadłam kurczaka indyka, ale nic smazonego, marchewke buraczki, duzo duuuzo mleka i serkow i serów. jabłka gotowane- bo widziałam ze mały robił nieładna kupke po surowym. moje dziecko nie ma na nic alergii, kolek rowniez nie miało. od drugiego miesiaca zaczełam wprowadzac smazone- zaczełam od nalesników, a pozniej juz jadłam w zasadzie normalnie. nie jadłam jedynie ostrych rzeczy, kapusty i grochu
dziecko karmiłam do 11 miesiaca. od 7 zaczał jesc sloiki- ale teraz wiem ze sloiki to malo wartosciowe produkty. niech sobie kaza z Was przeczyta skład i ilosc poszczegolnych skladników. ok. 12 miesiaca zaczelismy sami gotowac sloiki i o dziwo moje dziecko zyje i w dalszym ciągu nie ma na nic alergii. teraz spodziewam sie córki i wiem ze nie bede kupowac juz gotowych dan tylko bede robic je sama. przynajmniej doskonale bede znała zawartosc dania i nie bedzie w nim 8% mieska.
mamuski zasnaowcie sie 2 razy zanim kupicie sloiczek bo to nie dosc ze mdle jedzenie to i malo wartosciowe.










[link widoczny po zalogowaniu]

ja karmię piersią i staram sie jesc zdrowo i tak by wszystkie witaminki miec w sobie i przekazywać córce

Ja karmiąc piersią staram się zdrowo odżywiać, przede wszystkim jem owoce, warzywa , mięso, nabiał, zrezygnowałam ze słodyczy, kakao, kawy,dań przetworzonych itp. Mój synek tylko raz miał kilka chrostek po zjedzeniu przezemnie kilku malin.

ja synka karmiłam dośc długo. Starałam się jesc zdrowe produkty , zawierające niezbędne witaminki dla mojego organizmu i do produkcji mleka.

ja jestem na etapie karmienia piersia i nie ograniczam sie. Jem wiekszośc małej nic nie dolega, nie ma kolek , boleści brzuszka. Oduszczam potrawy bardzo ciężkiej oraz pieczarki , ostre rzeczy , pikantne. Nie ma takiego czegoś jak w artykule wprowadzanie pomidorów, ogórków.

ja jestem na etapie karmienia piersia i nie ograniczam sie. Jem wiekszośc małej nic nie dolega, nie ma kolek ani bolesci brzuszka a to chyba najwazniejsze