Jak rozwijać samodzielność dziecka?

Wysłane przez izabellamazurek 

reginka (offline)

20-04-2016 14:44:18

Ja również uważam, że dzieci są bardzo zafascynowane nowymi umiejętnościami ale moje niestety tylko do czasu kiedy nie odkryją czegoś nowego. Lubią nowe rzeczy odkrywać i nie ważne czy chodzi o nową zabawkę czy o nową rzecz do ubrania czy nawet coś nowego do jedzenie. Nowe bodźce pobudzają je do samodzielności najbardziej ze wszystkich rzeczy. Niestety schody też bardzo lubią co mi się nie podoba ale staram się zawsze pilnować dzieci na schodach pomimo tego, że same bez problemu dają sobie radę. Moje dzieci też uwielbiają się gimnastykowac i nawet same już obecnie wymyślają własne ćwiczenia i całą rodziną musimy je wykonywać wtedy. Ostatnio jak szłam z dziećmi na spacer to córka uczyła mnie jak przechodzi się przez przejście dla pieszych, że trzeba dwa razy spojrzeć w lewo i trzeba rączkę podnieść do góry. I była bardzo dumna z tego, że mogła mamę czegoś nauczyć. Myślę, że każdy rodzic chciałby żeby jego dzieci były jak najbardziej samodzielne, oczywiście odpowiednio do swojego wieku.

emro (offline)

20-04-2016 16:12:32

Warszawa
wojtaszek – święta prawda, nauka samodzielności już w wieku dziecięcym zaowocuje w dorosłym życiu.

Przy nauce samodzielności ważna jest też kwestia, żeby nie przesadzić w drugą stronę. Jest to chyba najbardziej widoczne w przypadku rodzeństwa. Jako rodzice musimy uważać, żeby to starsze dziecko nie zostało przytłoczone tą samodzielnością. Nie można na okrągło powtarzać, że „jesteś starszy to musisz to i to. Rodzeństwo jest jeszcze małe, więc musisz Ty to zrobić. Jesteś starszy to potrafisz lepiej, więc zrób to Ty”. Ja miałam taki syndrom starszaka właśnie. Wpajano mi, że jestem starsza to powinnam to i to. Z czasem w dziecku rodzi się po prostu bunt.

Częstym błędem popełnianym przez rodziców jest też porównywanie dziecka do innych dzieci. Nie można dziecku powtarzać, że powinno już coś umieć, bo potrafi to jego kolega. Takie dziecko będzie czuło się gorsze. A przecież wszyscy wiemy, że dzieci rozwijają się w różnym tempie. Jedno dziecko nauczy się chodzić w wieku 10 miesięcy inne w wieku 13 miesięcy, ale to przecież nie oznacza, że jedno jest gorsze od drugiego.

Ważne jest też, by w nauce samodzielności miał miejsce wybór. Oczywiście nie we wszystkich kwestiach. Ale pozwólmy maluchom współdecydować, np. o tym, gdzie dziś pójdziemy na spacer.

Za każdą nową umiejętność powinniśmy chwalić dziecko, okazywać mu dumę. Ale nie popadajmy w skrajności. Dobre słowo pomoże mu zbudować dobrą samoocenę. Jednak nie możemy wychwalać dziecko nad niebiosa za wszystko. Będzie miało wtedy poczucie, że jest najlepsze i nikt inny mu nie dorówna, a to w przyszłości może stworzyć nam małego samolubka.

Trzeba uważać na malucha, ochraniać go przed niebezpieczeństwami, jednak nie nadmiernie uważać. Jeśli maluch upadnie podczas próby wstawania to nic mu się nie stanie.

Samodzielność dziecka to ogromna duma dla rodzica. Nie mogę się już doczekać, by usłyszeć „Mamo! Ja sama!”

wojtaszek (offline)

20-04-2016 17:10:44

Tarnów
Macie rację dziewczyny , ja myślę również że jeżeli dziecko nie jest na coś gotowe to nie wolno go zmuszać ponieważ nawet jeżeli zdobędzie nową umiejętność która będzie okupiona jego łzami i złością to negatywnie wpłynie to na jego osobowość. Ja teraz jestem na etapie zachęcania synka do nocniczka ale bardzo się buntuje i nie zmuszam go na siłę aby na nim siedział ( choć są osoby które uważają że tak trzeba) ale zachęcam , biję brawo kiedy przez chwilę udaje się mu siedzieć , pokazuję kolorowe obrazki na nocniczku i czekam, czekam na odpowiedni moment. Myślę że tak jak nauczył się samodzielnie myć ząbki tak kiedyś nauczy się samodzielnie siadać na nocniczek i wołać kiedy chce siku. Dziś po raz pierwszy synek wspiął się na fotel i sięgnął po kwiatki na parapecie ale nie strącił ich tylko dotykał listeczków - podobnie zresztą robi podczas spacerów więc myślę że właśnie odkrywa nowe niedostępne dla niego do tej pory miejsca w domu. Co do zabezpieczeń to osobiście uważam że jeżeli ktoś ma w domu schody to bramki są pomocne. Ja w tej chwili rozglądam się za zabezpieczeniami na okna i myślę jak zabezpieczyć balkon - nie wspomnę już o tym że w tym roku nie będzie na nim skrzynek z kwiatami ponieważ obawiam się że synek mógłby się chcieć po niech spinać a to bardzo niebezpieczne.

emro (offline)

20-04-2016 19:57:10

Warszawa
Zupełnie nie rozumiem tej idei zmuszania. Samodzielność "na siłę" nijak ma się do samodzielności. My uczymy się samodzielnie zasypiać, czasami córcia absolutnie nie ma ochoty zasnąć sama, a ja nie zmuszam. Widocznie są dni, kiedy potrzebuje ukołysania jej do snu.
Każde dziecko jest inne, jedne uczą się szybciej od drugich i już. Nie należy dziecka zmuszać do niczego tylko dlatego, że w tym wieku to już powinno to i to.
Oczywiście nieco odmienne zasady dotyczą już choćby nastolatków.
Przy nauce samodzielności każda mama, a w zasadzie każdy rodzic powinien kierować się intuicją. To my przebywamy z dzieckiem najwięcej czasu, to my wiemy, kiedy nasze dziecko jest gotowe na kolejny krok. Nie kierujmy się tabelkami i schematami.

Rzanti (offline)

20-04-2016 20:56:59

Międzyrzec Podlaski
"dziecko jest jedna wielka chodzącą bombą lub niewypałem, a wszystko zależy od ciebie mamo kim będzie twoje dziecko "
z natury jestem obserwatorką tego co się dzieje wokół mnie i mojego dziecka i nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie 2-3 latek biega po domu a za nim ja z łyżeczką jedzenia prosząc by zjadł jeszcze troszeczke. tak, takie sytuacje sa i to nie rzadko, a dlaczego? - bo rodzic tego nauczył. jesteśmy opiekuńczy aż nadto, nie patrzymy na to jak było w naszym dzieciństwie, jak radziło sobie ze wszystkim. miałam 4 latka jak sama kanapki sobie robiłam, herbata zawsze stała w dzbanku a moja mama nigdy nie usłyszała "mamo daj mi". jestem u koleżanki w odwiedzinach i słyszę 6 latka z łazienki
- maaaaamooooo no chodź!
-tyłek podtarłeś a majtek sam sobie nie nałożysz?
zastanowiłam się gdzie jest roblem?
bo chyba to jest problem.
każde dziecko z wiekiem chce być coraz bardziej samodzielne, chce robić wiele rzeczy a my , mamy to hamujemy. pozwólmy poznawać świat i robić kolejne kroki. jak nie dzisiaj to kiedy przyjdzie na to czas?
tak jak od początku chcemy by dzieciątko spało we własnym łóżeczku, tak kupmy mu pierwsze sztućce, pierwsze krzesełko przy którym bedzie jadło pierwsze posiłki itp. to pierwsze chwile uczą dzieci samodzielności. to dziecieca samodzielnośc i pochwały za wykonane czynności ucza jak być człowiekiem zaradnym, pracowitym, sumiennym.




emro (offline)

20-04-2016 21:42:50

Warszawa
Rzanti pięknie to ujęłaś, tak życiowo zobrazowanesmiling smiley
I masz ogromną rację co do tych własnych rzeczy maluchów. Własne sztućce to podstawa, by dziecko czuło się wyróżnione i chętnie uczyło się sztuki samodzielnego jedzenia smiling smiley
Co do nadopiekuńczości myślę, że to duży problem obecnych czasów. Z tym jedzeniem i bieganiem z łyżeczką to idealny obraz, gdy moja szwagierka karmi swojego syna. Byłam wtedy w ciąży i tak patrzyłam, patrzyłam i powiedziałam sobie absolutnie u mnie czegoś takiego nie będzie!

wojtaszek (offline)

20-04-2016 22:29:15

Tarnów
Ja dużą wagę przywiązuję do tego aby synek jadł siedząc w krzesełku, ma swoje sztućce a nawet zastawę - talerzyki, miseczki, kubki, przebieram go kiedy kładzie się spać po południu ( uważam że należy dziecko uczyć aby nie kładło się spać do łóżka w ciuszkach w których no godzinę temu siedziało w piaskownicy ) itd. Co do biegania z łyżeczką po pokoju to ja osobiście nie spotkałam się z takim obrazkiem nigdy ale sporo racji jest w tym że rodzice bardzo wyręczają dzieci nawet te dorosłe robiąc im ogromną krzywdę.
Czasami nam rodzicom wydaje się że zrobimy coś lepiej niż dziecko - nie prawda lepiej nie oznacza lepiej dla niego. Maluch kilka razy zrobi coś mniej dokładnie, może coś zepsuje ale kiedyś się nauczy. Jest mądre przysłowie które mówi : Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał. Więc myślę że powinniśmy jako rozsądni rodzice pozwalać dzieciom na to aby były coraz bardziej samodzielne, aby próbowały, poznawały i rozwijały swoje umiejętności.

reginka (offline)

20-04-2016 22:50:49

Wydaje mi się, że nikt nie zmusza dziecka do samodzielności aczkolwiek w niektórych przypadkach może tak to wyglądać. Pisałam o tym na początku i widzę, że teraz inne osoby mają podobne zdanie jeśli np chodzi o jedzenie. W życiu bym nie pozwoliła na rzucanie czy jakieś dziwne zabawy z jedzeniem. Podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o czynności higieniczne w toalecie, to uważam, że to są takie podstawy, które każde dziecko w jakimś wieku powinno przyswoić i bez tego nie pójdziemy dalej. Oczywiście każdy ma swój sposób na wychowanie taki jaki dobie obrał i mu odpowiada. Ja np jestem po prostu konsekwentna I dużo wymagam ale to nie są rzeczy z którymi moje dziecko bu sobie nie poradziło, kazda mama zna swoje dzieci i wie na co może im pozwolić, w czym ich wspomóc a czego od nich wymagać. Nie znajdziemy jednego przepisu na naukę samodzielności ponieważ każde dziecko jest inne, w inny sposób przyswaja umiejętności i potrzebuje różnych bodźców. Ale jedno na pewno mogę powiedzieć, że każdy z nas chce dobrze.

skandy (offline)

21-04-2016 08:44:50

Bydgoszcz
Zbliżamy się do końca, a szkoda, bo nasze własne doświadczenia to jednak nieocenione źródło wiedzy dla nas wszystkich, zwłaszcza, jeśli dotyczy naszych pociech. Warto może je zatem podsumować.

Na pewno wszyscy, jako rodzice, chcemy mieć samodzielne dzieci i do tego dążymy, czasem różnymi drogami. Różnymi drogami dlatego, że jak powiedziała reginka: "każde dziecko jest inne, w inny sposób przyswaja umiejętności i potrzebuje różnych bodźców". Dzieci usamodzielniają się także w różnym tempie, bo mają różne charaktery, temperamenty, doświadczenia i otoczenie.
Dlatego do nas dorosłych należy odpowiednie pokierowanie i pomoc w uzyskaniu samodzielności małego człowieka.

Zastanówmy się czy nie zdaża się nam, rodzicom, czasem hamować naszych dzieci, czy nie stawiamy im zbyt wiele barier, czy nie tracimy zbyt szybko cierpliwości, czy dajemy im odpowiednio dużo czasu na ciągłe doskonalenie się, czy pamiętamy o chwaleniu ich postępów, zachęcamy do kolejnych ćwiczeń.
Samodzielność i niezależność to podstawa w rozwoju każdego człowieka, pozwala nam potem stać się świadomą, pewną siebie osobą, osobą, która poradzi sobie w życiu z problemami i będzie potrafiła podejmować decyzje.

Mądrość nas, rodziców jest w tym wszystkim kluczowa, dobrze ukierunkowane nasze doświadczenie i wiedza mogą tylko dzieciom pomóc.
Zatem do dzieła kochani rodzice! Ta przyjemna praca przyniesie nam w życiu na pewno sporo satysfakcji smiling smiley

aleks25 (offline)

21-04-2016 09:04:42

Podsumowując nauka samodzielności to ważny moment dla dziecka i dla rodziców. Ważne aby nie przesadzić w jedną czy drugą stronę, a znaleźć złoty środek. Jeśli dziecko samo przejawia chęć "zrobienia czegoś samodzielnie" to trzeba je w tym wspierać, a nie wyręczać, jeśli natomiast nie ma chęci na samodzielność, to nic na siłę, ale delikatne sugestie, "że może jednak spróbuj sam" mogą przynieść dobry skutek. Ale pamiętajmy nic na siłę.
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545992, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 90, Posty: 51776.