Miałam ten problem z synkiem,gdy miał 2 latka.Zaczęło sie po powrocie ze szpitala,gdy kilka dni był leczony na krtań.Wrócił i po lekach miał okropne zaparcia.Wywołało to w nim taki lęk,że całkowicie przestał się wypróżniać.
Trwało to ok.roku.Lęk przed wypróznieniem,ciągły płacz,wstrzymywanie kilka dni.Nic nie pomagało,ani tłumaczenie,ani proszenie,ani dieta.Lekarstwa też nie dały rezultatu.Problem tkwił w psychice dziecka.Okropny czas dla mnie i małego.Małymi krokami poprawiało się a dziś nie mamy żadnego problemu.
Problem zniknął samoistnie,ale cierpienia synka nie zapomnę.
[link widoczny po zalogowaniu]