Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Tata na urlopie tacierzyńskim i wychowawczym

Polscy ojcowie wolą pracować

W Szwecji 42 proc. ojców korzysta z 60-dniowego urlopu rodzicielskiego. W Polsce na urlop wychowawczy decyduje się tylko 2 proc. ojców.

Posłowie Parlamentu Europejskiego domagają się prawa, które nałożyłoby na ojców w całej Unii Europejskiej obowiązek opieki nad noworodkiem podczas dwutygodniowego urlopu.

Fot. iStockphoto

Posłowie Parlamentu Europejskiego domagają się prawa, które nałożyłoby na ojców w całej Unii Europejskiej obowiązek opieki nad noworodkiem podczas dwutygodniowego urlopu.

„Kiedy mówię: mój syn… to czuję się jakbym był pierwszym , który poleciał w kosmos..
Na razie jest tak grzeczny, uśmiechnięty od rana do wieczora, no i oczywiście mu już gotuję ;-) Na razie karmi go mama, więc mama zjada, co Leo zjeść powinien;-). Mama uśmiechnięta, a Leo skończył dwa miesiące jako 7-kilowy bobas” – tak Pascal Brodnicki, kucharz i gospodarz kulinarnego programu telewizyjnego „Po prostu gotuj” dzielił się radością z bycia na urlopie tacierzyńskim z czytelnikami swojego bloga. We Francji, gdzie Brodnicki się wychował i mieszkał, aż dwie trzecie mężczyzn bez uników wykorzystuje przyznany im przez państwo 11-dniowy urlop tacierzyński. Na wychowawczy, choć na krótki czas, idzie ponad połowa.
A w Polsce? Kobieta może przekazać partnerowi dowolną część urlopu macierzyńskiego po 14. tygodniu jego trwania. Mężczyzna może też na równych prawach z kobietą korzystać z urlopu wychowawczego. Ale póki co, decyduje się na to zaledwie co 50. polski ojciec. Panowie do rezygnacji z pracy na rzecz opieki nad maluchem się nie palą. Tygodnik „Newsweek” ustalił, ze spośród 12-tysięcznej armii urzędników państwowych, w 2008 roku tylko trzech pracowników ministerstw wzięło ojcowski urlop tacierzyński. W tym samym czasie na macierzyński i wychowawczy poszło ponad czterysta pań zatrudnionych w resortach.

 

Dać szanse zawodowe matce

Maciej Kalata, lekarz warszawskiego szpitala, na urlopie wychowawczym jest od marca. Opiekuje się siedmiomiesięczną Jagodą, a popołudniami też jej starszą, czteroletnią siostrzyczką Kaliną. - Razem z moją partnerką Martą w tym samym czasie zaczęliśmy specjalizację anestezjologiczną. Marta z powodu urlopu zdrowotnego w ciąży, a potem urlopu macierzyńskiego, straciła prawie rok. Zdecydowaliśmy, że teraz ja trochę zwolnię, pójdę na półroczny urlop wychowawczy, by ona miała szansę nadrobić tyły w pracy, dokończyć specjalizację – opowiada Maciek. Ale ważne było i to, by być bliżej niedawno narodzonej córeczki. – Kiedy czteroletnia dziś Kalina miała sześć miesięcy, musiałem na pół roku wyjechać za granicę. Straciłem z nią codzienny kontakt. Nie chciałem tego powtórzyć. Dzięki urlopowi wychowawczemu dobrze poznałem Jagodę i ją rozumiem, ale też chyba jestem dla niej bardziej stanowczy. Myślę, że Kalinę za bardzo rozpieszczałem z powodu mojej długiej nieobecności po jej urodzeniu.

 

Życie ojca na wychowawczym

- Wszystko stoi na głowie – mówi Maciek. - Do popołudnia jestem z Jagodą sam, muszę cały czas mieć ją na oku, karmienie, przewijanie, noszenie na rękach. Potem ciocia albo dziadek, rzadziej ja, przyprowadzamy z przedszkola Kalinę. Około godziny 20.00 jestem już potwornie zmęczony, coraz częściej poirytowany. I przychodzi myśl, by ktoś wreszcie te dzieci na chwilę zabrał, by była chwila na swoje sprawy – opowiada. Maćkowi pomagają dwaj synowie Marty z poprzedniego związku: 10- i 14-latek. – Pójdą do sklepu, trochę posprzątają, to ważne, gdy cały dom jest do wieczora na mojej głowie - mówi. - Bycie tatą, który po pracy wraca do domu, przeczyta książeczkę albo przygotuje kąpiel, było łatwiejsze. Teraz wieczorami już nie mam tyle energii, by porozmawiać z dziećmi, spędzić z nimi trochę czasu. I brakuje mi tego.

 

Strona: 1 2
Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

  • martynka002 | 09-12-2014 11:46:56

    u nas mama wziela macierzynskie
  • joani | 14-01-2015 07:18:59

    U mnie też ja będę na macierzyńskim i wychowawczym, chociaż chętny był mój mąż. Nie mam na szczęście pracy, do której muszę natychmiast wracać, bo pewnie wtedy i mąż musiałby zostać. On jak wraca to dziecko przejmuje a ja mam wtedy czas dla siebie i tak tatuś wtedy przez parę godzin jest na "wychowawczym"
  • mikaa997 | 27-02-2015 15:04:12

    Bardzo się cieszę że jest taka opcja dla tatusiów. U nas to ja zostałam na macierzyńskim jednak czasem mam wrażenie, że jakby to mąż choć częściowo był z synkiem w domu to może bardziej doceniłby to, że bycie w domu z dzieckiem to też ciężka praca.
  • Doris85 | 05-04-2015 13:30:32

    Dobrze, że jest dostępna taka opcja - pozwala nam na swobodne podjęcie decyzji o wcześniejszym powrocie do pracy i przejęciem opieki przez ojca dziecka. Szkoda, że niewielu panów się na to decyduje

Warto zobaczyć

Poczytaj również

Polecamy

W ostatnich latach nastąpił wzrost zachorowań na choroby alergiczne oczu.

Zapalenie spojówek u dziecka

Najczęstszą przyczyną wizyt dzieci u okulisty są zmiany zapalne powierzchni oka, w tym zapalenie spojówek. Dochodzi do niego, gdy do oka wnikną bakterie, wirusy, pył, dym, kurz czy kosmetyki. Choroba może mieć ostry lub łagodny przebieg, dlatego, gdy...

czytaj

W pierwszym trymestrze ciąży aż 90 procent kobiet odczuwa bóle brzucha.

Różne bóle brzucha w ciąży

Nie każdy ból brzucha w ciąży musi świadczyć, że dzieje się coś złego. Ale żadnego nie wolno lekceważyć. Każdy rodzaj bólu powinien być skonsultowany z lekarzem, bo nigdy nie wiadomo, co jest jego przyczyną.

czytaj

Rodzisko może być ustawiane w pionie i w poziomie.

Obiekt wspomagający poród naturalny

Urządzenie zwane „podParciem dla aktywnie rodzących” wymyśliła i zaprojektowała Franciszka J. Kornecka. To jej praca magisterska na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w Katedrze Kształtowania Środków Pracy.*

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj